Cechy trasy:
Wyruszamy na wycieczkę z Siwejki. Najpierw drogą szutrową kierujemy się w kierunku centrum Ropek mijając po lewej stronie jeziorko na rzece Ropka, a 200 metrów dalej zabudowania będące pozostałością po nieistniających już wiele lat PGR-ach. Po drodze mijamy z lewej strony drogi krzyż przydrożny. Licznik pokazuje 1,2 km, a my zatrzymujemy się na pierwszym rozdrożu. Przed nami dom zbudowany na wzór dworku alkierzowego, a za nim cmentarz wsi Ropki (cerkiew, która znajdowała sie przy nim została przeniesiona do muzeum w Sanoku).
Ruszamy drogą w prawo. Kolejne kilkaset metrów (mijamy po prawej kapliczkę) i na rozdrożu przy znakach szlaku konnego skręcamy w prawo, aby po kolejnych 100 metrach znowu obrać prawą drogę. Teraz orientacyjnie już będzie tylko łatwiej, ale fizycznie nieco ciężej. Rozpoczyna się podjazd pod przełęcz Lipka. Po drodze piękne widoki (głównie za plecami). Wjeżdżamy na przełęcz. Mamy za sobą już 6,7 km i jesteśmy blisko 200 metrów wyżej niż nasz punkt początkowy. Stąd już zjazd w dół.
Droga do Czertyżnego jest bardzo ciekawa krajobrazowo. Po drodze mijamy najpierw kapliczkę na kamiennym postumencie, potem cmentarz w Czertyżnem i znowu nieco cofnięta od drogi kapliczkę. Tu można na chwilę przysiąść na ławeczce. Dalej ruszamy dobrze utrzymaną drogą leśną w dół, aż licznik rowerowy pokaże 6,6 km. To miejsce, gdzie trzeba sforsować rzekę Białą. Zależnie od stanu wody może to być czasem sporym wyzwaniem. Pamiętam, gdy kiedyś moja Żona będąc nieco zła na mnie z rozpędu sforsowała bród, a mnie nie starczyło determinacji i zostałem z rowerem na brzegu :-( Nie było wyjścia. Trzeba było ściągnąć budy i po kamyczkach w lodowatej wodzie przeprawić się na drugą stronę.
Dojeżdżamy do asfaltu i kierujemy się w prawo w stronę Śnietnicy. Po przejechaniu od domu 10 km, w miejscu gdy droga asfaltowa skręca pod kątem prostym w prawo na most, my kierujemy się przez mostek drewniany w lewo na szutrową drogę. Poruszamy się nią wzdłuż potoku. Po drodze stanowiska barszczu sosnowskiego - należy zachować ostrożność. Tuż przed Czyrną po prawej po prawej stronie mijamy uroczą kapliczkę szczególnie pięknie ozdobioną w maju, gdy gromadzą się przy niej okoliczni miejszkańcy na majówki.
Ruszamy drogą asfaltową po lewej mijając kościół w Czyrnej. Na kolejnym rozdrożu skręcamy w lewo w kierunku Izb. Najpierw droga łagodnie się wznosi, a następnie czeka nas długi zjazd do Banicy. Pod koniec można się natknąć na "niespodziankę" - pastuch na krowy poprowadzony w poprzek drogi gminnej blokujący przejazd. Tylko refleks i dobre hamulce uratowały moją Żonę przed wypadkiem. Dojeżdżamy do drogi głównej gdzie skręcamy w prawo w stronę Izb. Przed nami cudny widok na Lackową i cerkiew położoną w centrum wspomnianych wcześniej Izb. Zjeżdżamy w dół. Przejeżdamy przez rzekę Białą (to już kolejny raz) i skręcamy w lewo, aby po kolejnym kilometrze, gdy licznik pokaże 21 km skręcić na czerwony szlak w prawo. W tym momencie porzucamy drogę asfaltową i rozpoczynamy wspinaczkę na przełęcz Czerteż na wysokość ponad 750 m. To najtrudniejszy fragment wycieczki.
Gdy osiągniemy najwyższy punkt rozpoczynamy zjazd w dół. Nie sugerujemy się już czerwonymi znakami szlaku, który nieco poniżej przełęczy zbacza z szutrowej drogi w las. Gdy licznik pokaże 24,9 km skręcamy ostro w lewo w dół, aby wjechać na skraj łąki. Ponownie łączymy się z czerwonym szlakiem. W tym miejscu widok zapiera dech w piersiach. Ropki sa piękne. Jedziemy za drogą w dół, aby po kilkuset metrach zamknąć pętnę przy znakach szlaków konnych. Z tego miejsca już tylko 1,5 km i jesteśmy w domu.