Budowa Siwejki została rozpoczęta. I choć od uzyskania prawomocnego pozwolenia na budowę minął zaledwie miesiąc, to bardzo wiele dobrego się wydarzyło, przybliżając nas do realizacji celu czyli do zbudowania domu w Ropkach. I choć nie wszystko szło po naszej myśli, a zaczęło się od ogromnych opadów deszczu, które napędziły nam sporo strachu i zdezorganizowały prace, to finał był znakomity.
W Ropkach pada deszcz. Pan Wojtek pracuje w trudnych warunkach, aby przygotować półkę pod budowę domu. Niestety rozmoczony grunt i intensywne opady deszczu podowują, że zamiast półki powstaje basen. woda w wykopie woda w wykopie Okazuje się, że na skraju domu na głębokości 3,5 metra znajduje się ciek wodny, który skutecznie pompuje wodę do wykopu. Konsultacje z geologiem, architektem, wykonawcą i Piotrem przynoszą rozwiązanie - ta woda musi zostać ujarzmiona.
Początkowe trudności i niekorzystna aura pozwalają nam zabezpieczyć dom przez anomaliami pogodowymi. Gdyby nie ta sytuacja, to nie powstałby takie drenaże i odwodnienia jakie został wykonane.
Dzięki poprawie pogody 100% planu zostało wykonane zgodnie z założonym harmonogramem. Dobre planowanie, sumienny wykonawca i dobra pogoda sprawiły, że w dniu dzisiejszym został zalany strop. Teraz kilka dni przerwy i znowu ruszamy z pracami za tydzień.
Tym razem Ropki także okazały się dla nas przyjazne. Mamy nadzieję, że tak już pozostanie i do końca budowy pogoda w Ropkach będzie nam sprzyjała.
Piotr dba o każdy najmniejszy szczegół, aby nie wykonywać niepotrzebnych prac później: przewidział przejścia wentylacji i instalacji przez strop. Pamiętał także, aby zabezpieczyć próbkę betonu, co ma nam zapewnić uczciwość betoniarni.
W dniu dzisiejszym zakończony został pierwszy etap prac budowlanych. Dom został doprowadzony do stanu zerowego. Teraz pozostaje nam oczekiwania na wejście firmy batpol, która bdzie wykonywała konstrukcję budynku, elewacje, dach i taras. Z niecierpliwością czekamy na 10 września.